Małe podsumowanie...
Troszkę nas ostatnio nie było. Etap dużych prac mamy za sobą, więc troszkę zwolniliśmy tempo. Nie mniej jednak nieustannie dopieszczamy wnętrza i delektujemy każdą chwilę spędzoną w naszym merlinie. Siłą rzeczy jesteśmy troszkę do tyłu z blogowymi wpisami, co miejmy nadzieję uda nam się nadrobić w styczniu, w ramach postanowień noworocznych :)
W zasadzie wnętrza mamy niemalże urządzone. W międzyczasie nasz rodzinny Mistrz stolarski zrobił nam piękny stół pod wymiar. Udało nam się niemalże idealnie dopasować krzesła, ale jeszcze musimy poczekać na realizację zamówienia do połowy stycznia. Jak już wszystko będzie w komplecie zrobimy małą fotorelację. Nie mamy jeszcze lampy w sypialni i salonie. Generalnie ciężko coś dopasować, niestety lampy z przysłowiowym "wow', mają to do siebie, że efekt "wow" cen już nie obejmuje. Postanowiliśmy się wstrzymać z zakupem, może w okresie noworocznych wyprzedaży uda się coś upolować. Zobaczymy. Brakuje nam też lustra i kinkietu w łazience. Tutaj zadziałalo bardziej niezdecydowanie inwestorki, niź kwestie finansowe. Łazienka nie nalezy do dużych, więc lustro nie powinno zaburzać proporcji, a optycznie powiększać wnętrze. Także czekamy...
Czekamy też na lustro i ławeczkę do wiatrołapu. Jesteśmy też na etapie poszukiwań tapicerowanej ławki ze schowkiem do sypialni. Powoli przymierzamy się do zakupu stolika kawowego do salonu i szafki tv i telewizora. Stary telewizor wygląda niestety jak większy tablet zawieszony na ścianie. Mamy nadzieję, że coś uda nam się znależć na poświatecznych wyprzedażach. Jeszcze listwy maskujące do drzwi i chyba w zasadzie wszystko.
Póki co, pierwsza wigilia za nami. Z prawdziwym staropolskim barszczem, prawdziwą choinką, kolędą i trzaskiem ognia w kominku. To był zdecydowanie dobry rok dla nas, miejmy nadzieję, że kolejny będzie równie dobry, jak nie lepszy. I tego również życzymy wszystkim blogowiczom. Wesołych Świąt i Szcześliwego 2017 roku!!!