Płytki się kładą...
Panowie po skończeniu stryszku przystąpili do kładzenia płytek w toalecie, łazience, kuchni, wiatrołapie i pralni oraz w garażu. Z zainteresowaniem śledzimy postępy ich prac. Zauważyliśmy, że mają wypracowany swój własny system prac. Kafelkowanie poszczególnych pomieszczeń przebiega etapami, co zapewnia łatwe i bezproblemowe przejście pomiędzy pomieszczeniami i transport potrzebych materiałów, a inwestorom skutecznie podkręca adrenalinę. Niemalże pękamyu z ciekawości za efektem końcowym :)
Na tym etapie wiemy już, że wybór płytek do łazienki i toalety był strzałem w dziesiątkę. Już w tej chwili prezentują się obłędnie :)
Teraz zastanawiamy się nad doborem fug. Widzimy, że nie będzie to proste, ponieważ wyeksponowane w sklepach budowlanych próbki fug - z uwagi na oświetlenie, długość ekspozycji oraz testowanie "ręczne" przez potencjalnych nabywców - różnią się od faktycznego koloru fugi.
W ostatniej chwili podjęliśmy decyzję o wymianie płytek w kuchni, wiatrołapie i pralni. Jedna sprawna i szybka akcja inwestorki zakończyła się zwrotem płytek Stark firmy Stargres na płytki Camino Lappato. Przy okazji okazało się, że nasze autko spełnia wymogi samochodu ciężarowego, płytki zostały przewiezione bez problemu, a było ich całkiem sporo... :)
Na zdjęciach wygląda to mniej wiecej tak (uważamy, że na żywo wyglądają zdecydowanie lepiej):
łazienka
toaleta
kuchnia i wiatrołap
garaż