Kuchnia i salon
Kuchnia w zasadzie skończona. Salon powoli nabiera ostatecznych kształtów. Przy wolnej chwili inwestor zamontuje szybę pomiędzy górnymi i dolnymi szafkami oraz nad zlewem, i kuchnia w pełni wykończona. Inwestorka ostrzy sobie jeszcze ząbki na chodzieską zastawę i ekspres do kawy, ale to raczej odległa prerspektywa. Jak na razie, wszystko sprawdza się w użytkowaniu, nawet kontakt nad zlewem i sam zlew :). Montując czarny zlew, mieliśmy świadomość, że może być trudny w utrzymaniu, co będzie wymagało dodatkowych zabiegów pielęgnacyjnych. W rzeczywistości okazało się, że jego utrzymanie nie nastręcza większych problemów. Specjalna powłoka ochronna zlewu oraz zmiękczacz wody zadziałały, w zasadzie do czyszczenia wystarcza woda z płynem do naczyń :) W ostatnim czasie salon wzbogacił się o nowe krzesła i stół. Stół został wykonany przez naszą rodzinną złotą rączkę z naturalnej okleiny dębowej według wzoru oferowanego przez pewnego wiądącego producenta mebli, przez co zwiększył nam się troszkę budżet na zakup krzeseł. Stół został zwymiarowany dla potrzeb merlinowego salonu, jest szeroki na 85 cm i długi na 125 cm, po rozłożeniu maksymalna długość wynosi 225 cm. Stół w zupełności spełnia nasze potrzeby i umożliwia swobodne użytkowanie 12 osobom. Krzesła udało nam się dobrać w kolorystyce pasującej zarówno do stołu, jak i narożnika. Inwestorka wyszukała model krzesła, którego obicie zostało wykonane z identycznego materiału, co narożnik, także wysztko się pięknie komponuje :). Obecnie zbieramy pieniążki na żyrandol, stolik rtv i stolik kawowy. Póki co, służą nam meble z poprzedniego mieszkania, w kolorystyce nieco zbliżonej do stołu i paneli. W międzyczasie inwestor zamontował szybę ze szkła hartowanego pod kozę, co znacznie podniosło komfort jej użytkowania. W zeszłym tygodniu zamontowane zostały ćwierćwałki pod oknami w salonie, a wcześniej listwy pomiędzy łączeniami paneli i płytek. Duży wybór listew pozwolił na idealne zgranie kolorystyki. Całość wygląda następująco